Translate

czwartek, 22 listopada 2012

rozdział 6

Blair
W jednej z szuflad znalazłam papiery o alimenty , nie mogłam ich wziąć, wszytko musieliśmy zostawić tak jak było, pobiegłam zatem do pokoju Chucka skserowałam je i odłożyłam oryginał na miejsce. Zadzwoniliśmy do chłopaków i umówiliśmy się u nich na kolację.
Weszliśmy do domu, wszyscy już tam czekali , zasiedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać
-I co macie ? - zapytał Chuck
-Papiery o alimenty , nie czytałam ich jeszcze po zrobiło się późno i Anthony mógł w każdej chwili wrócić do domu
-I co tak o po prostu je wzięłaś ?!
-Nie Lou , nie jestem taka tępa jak Ty ! -.- Skserowałam je !
-Już myślałem
-Ty lepiej nie myśl , dobrze na tym wychodzisz.
-Nananana odezwała się !
-Dobra koniec tego ! Dajesz je , trzeba przeczytać ! - przerwał nam Archibald , Liam wziął papiery i zaczął czytać na głos ... okazało się, że są One nie ważne, nie wiadomo dlaczego ?!
-Nie rozumiem tego, skoro zrobił jej dziecko to czemu wycofała alimenty ?
-Nie mam pojęcia Niall , to wszytko jest strasznie pomieszane. Póki co wiemy jedynie jak nazywa się ta jego córeczka , Rose Evans urodzona 13.06.1995 rok , Zayn jest tam adres ?
-Tak jest
-Okej to jutro tam jadę , chociaż nie , może lepiej Ty jedź Chuck ?!
-No a co ja jej tam powiem , dzień dobry nazywam się Chuck Archibald jestem przyrodnim synem pani córki ?
-Chyba bratem -.-
-No bratem jeden *uj !
-No właśnie nie , a co ja jej niby powiem ?
- -.- Dobra niech Ci będzie , ale masz mi to jakoś wynagrodzić !
-Spoko coś wymyślę - uśmiechnęłam się a w myślach dziękowałam Bogu, że to nie ja muszę tam jechać .

-Albo nie ma tak jedziesz ze mną. - kurwa no tylko tego brakowało -.-
Następnego dnia
Dojechaliśmy pod adres z papierów , naszym oczom ukazał się niewielki jasno pomarańczowy domek w starszej dzielnicy , ruszyliśmy do wejścia , drzwi otworzyła nam kobieta <pewnie ta cała Evans>

-Dzień dobry, mogę w czymś pomóc ?- zapytała niepewnie
-Dzień dobry , czy mogli byśmy z Panią zamienić parę słów , to dla nas bardzo ważne .
-No dobrze wejdźcie - usiedliśmy razem w jadalni kobieta zaproponowała nam coś do picia , ja podziękowałam a Chuck poprosił o szklankę wody. - A więc o czym chcieliście porozmawiać ?

-To dość prywatna sprawa ale bardzo nam zależy na prawdzie, ja nazywam się Chuck Archibald a to jest Blair Hart 
-Archibald ?- zapytała przerażona kobieta 
-Niech się pani nie denerwuje , zapewne nienawidzi Pani mojego ojca, spokojnie my również .
-Dalej jest takim pustym, nieodpowiedzialnym kobieciarzem ?
-Tak , ale nie przyszliśmy tu o nim rozmawiać tylko o waszym dziecku - gdy Chuck o tym wspomniał kobietę zamurowało
-Skąd o tym wiecie to miała być tajemnica , nikt o tym miał nie wiedzieć
-Sami się dowiedzieliśmy , Anthony po pijaku nas trochę na to naprowadził więc zaczęliśmy węszyć i znaleźliśmy papiery o alimenty tylko, że są One unieważnione dlaczego ?
-Nie będę was okłamywać, nie dała bym sobie rady wtedy byłam bardzo młoda a twój ojciec porzucił mnie na zbity pysk na wieść o dziecku , przez 3 miesiące dostawałam alimenty ale mimo to nie dawałam rady musiałam skończyć szkołę więc po 3 miesiącach oddałam Rose do adopcji.
-A nie wie Pani gdzie mogli byśmy ją znaleźć ?|
-Nie mam pojęcia , nie wiem nawet jak nazywają się ludzie którzy ją zaadoptowali moja mama to wszystko załatwiała , chciałam żeby trafiła do dobrej rodziny , takiej w której będzie miała dobrą przyszłość ja jej tego nie mogłam wtedy zapewnić.
-A nie moglibyśmy porozmawiać z Pańską mamą ?
-Od 3 lat nie żyje
Przepraszam nie wiedziałem
-Nic się nie stało

-Dobrze bardzo Pani dziękujemy , tylko jeszcze jedno czy mogła by Pani nikomu nie mówić, że u Pani byliśmy ?|
-Oczywiście , do widzenia .
-Do widzenia i jeszcze raz dziękujemy .
Kurde nic się nie dowiedzieliśmy praktycznie mimo, że Chuck pociągnął ją za język.

Harry

Wróciła Bi z Archibaldem , rozłożyliśmy się wszyscy u nas w salonie a Oni opowiedzieli nam czego się dowiedzieli, czyli w sumie niczego . Obmyślaliśmy jak można by znaleźć tą całą Rose , jednak wszytko na nic . Po jakimś czasie Lou wypalił , że mimo iż nie wiemy gdzie Ona jest jak wygląda itp. oznajmić El , że Anthony ma jeszcze jedno dziecko. W sumie nie był to taki zły pomysł, przecież sam się Bi do tego przyznał , więc dlaczego by nie spróbować.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Krótki no ale cóż , nie mogłam się doprosić tych marnych 8 komentarzy :< Dalej obowiązuje zasada 8 !
Nie wiem jak często będę dodawać ponieważ mam teraz mało czasu.

sobota, 30 czerwca 2012

rozdział 5

Chuck
Czekałem na Bi w knajpie , spóźniała się już jakieś 15 minut , po chwili ujrzałem ją w drzwiach
-Cześć , sorka za spóźnienie
-Spoko, mów co wiesz i co się działo - gdy zapytałem skrzywiła się
-Upiłam go jak huj, rozplątał mu się język ale nie tylko język :x
-Kurwa jaki huj, chyba mu się nie dałaś?!
-Miałam wyjście , znaczy nie przespałam się z nim... tylko co innego ale dobra nie ważne
-Ważne ! Nie warto było !
-Warto , bo nic na niego nie mamy! A przynajmniej teraz możemy powiedzieć, że mnie upił i mnie wykorzystał
-Kurwa ale tego nie mamy jak udowodnić! A to o córce czy kimś tam ?
-Kurwa , faktycznie , ale jak jej opowiem co nieco to może uwierzy , jak bym zaczęła ryczeć i opisywać jak się do mnie dobierał a ja byłam taka bezbronna ! Ale w sumie to na huj nam to przecież to jest nam tylko do szantażu potrzebne, żebyśmy się w końcu od nich wyprowadzili !
-Racja, a co z tą córką ?
-Nie wiem do końca jak to jest , ale On ma córkę , chyba w moim wieku
-Jak to? Nie rozumiem ...
-No przecież nie był z twoją mamą , więc czego nie rozumiesz. Wiem tylko tyle, że nie jej nie zna, matki też nie za bardzo , to była chyba jedno razowa przygoda tylko, że z wpadką
-Ale z niego skur**syn !Nie zdziwię się jak ma jeszcze jakieś , tyle że młodsze! A nic nie wiesz o tej matce i córce ?
-Matka nazywa się Serena Evans , tylko tyle.
-Dobra jedźmy do chłopaków , może Oni coś wymyślą albo może znają kogoś takiego sam nie wiem
-Ej ej ale Oni o wszystkim wiedzą ?
-Nie , nie bój się o twojej akcji nic nie wiedzą nawet Zayn , powiedziałem im tylko, że masz upić mojego ojca i z niego wszytko wyciągnąć , ten mały incydent zostaje między nami, obiecuje .
-Dzięki , dobra to jedźmy .
* nowa postać w bohaterach *
Wbiliśmy do chłopaków , drzwi otworzyła nam Elodie
-Cześć młoda , to jest Blair moje siostra
-Cześć jestem Elodie, dla przyjaciół Di ale to Ci nie będzie potrzebne
-Na szczęście bo już myślałam, że będę musiała udawać, że Cię lubię, a jakoś nie za bardzo lubię rozmawiać z pasztetami
-Spójrz na siebie
-Co zazdrościsz ?
-Dziewczyny uspokójcie się ,  nie znacie się a już się nie lubicie , bez sensu !
Bi pociągnęła mnie za rękę i wciągnęła do kuchni w której nikogo nie było
-E mógł byś mi coś wyjaśnić ? Kto to ? I z jakiej paki od razu mi jedzie ?
-Di jest byłą Harrego i przyjaciółką chłopaków
-No okej , ale co ja jej zrobiłam ?
-Wiesz Ona ogólnie nie lubi dziewczyn które tu przychodzą , ma coś takiego w sobie, myśli że, chłopaki są tylko jej ale nie przejmuj się nią, serio . Ale ogólnie jest zajebista .
-Ta właśnie widzę -.-

Elodie
Przyszedł do chłopaków Chuck , spoko tylko na huj z tą laską -.- ? Że niby jego siostra , aha ... no ciekawe gdzie On ją ukrywał przez tyle lat ?! A znam go dość sporo ! Na wstępie się z nią poprztykałam. W ogóle o co tu chodzi , skąd chłopaki ją znają , czemu Hazza się tak ucieszył na jej widok ? Usiedliśmy wszyscy w salonie , Zayn zaczął o coś wypytywać Chucka i tą Blair , nie wiedziałam o co chodzi ...
-I jak macie coś ?
-Nie bardzo , myślałam, że miał coś więcej do ukrycia
-To nic nie wiecie ?
-No wiemy tyle, że ma córkę 17 albo 16 lat
-Kurwa to nam nic nie daje- zdenerwował się Niall , wszyscy byli strasznie wciągnięci w tą sprawę przeżywali to jak małe dzieci -.-
-Ej a mogę wiedzieć o co chodzi ?
-Nie , nie interesuj się - Kurwa jak ja jej nie znoszę -,- Co ona sobie myśli ?
-Bo ? Weź się laska ogarnij , chłopaków problemy to też moje problemy !
-Ale ten akurat nie jest do końca nasz więc nie musisz wiedzieć - Fajnie jeszcze Liam przeciwko mnie -.-
-Dobra spoko , to nara ja idę ! - wkurzyłam się więc wyszłam trzaskając drzwiami

Harry
-A niech się obraża , nie musi o wszystkim wiedzieć
-No niby tak , ale jednak jest naszą przyjaciółką więc może mogliśmy to delikatniej załatwić ;x
-Lou a od kiedy to ty taki uczuciowy jesteś co ? - zapytał Liam 
-Dobra trudno , niech wam będzie ale to wy ją przepraszacie jak się obraziła!
-Nie obraziła się, nie ma takiej opcji! Ona się będzie chciała teraz o co chodzi w tej sprawie- Wiem jaka jest , będąc z nią 2 lata dobrze ją poznałem .
-Dobra trudno , wróćmy do sprawy - przerwał naszą dyskusję Chuck
-Wiem jeszcze tylko, że nazywa się Serena Evans  ale to nam praktycznie nic nie daje
-Ale matka czy córka ? - pogubiłem się już trochę
-Matka , o córce nic nie wie nawet On .
-Ja pierdole ten facet to ma nie równo , dobrze,że ma kasę bo tak to by miał niezłe problemy -.-
-No co Ty Hazza nie powiesz , a pamiętacie jak wam o nim opowiadałem i mówiliście , żebym nie mówił tak o swoim ojcu, że On za pewno taki nie jest! Uwierzyliście mi dopiero po tej całej akcji na planie jego filmu !
-Wiemy i sory , ale no w takie coś ciężko było uwierzyć, wyglądał na porządnego gościa - no właśnie wyglądał , ale nim nie był , współczuję Chuckowi
-Jakiej akcji na planie ?
-Nie mówiłem Ci o tym bo bez tego zgodziłaś się mi pomóc, jak chłopaki kręcili teledysk to ojciec zaczął się w garderobie dobierać do jednej ze statystek , chciała go pozwać ale ją przekupił !
-Zgodziłam się bo chcę pokazać mojej matce jak to jest jak jej ktoś niszczy życie. A teraz jak wiem jaki jest twój ojciec, musimy to tym bardziej dobrze rozegrać .
Obmyśliliśmy jak dowiedzieć się czegoś o tej kobiecie , Lou z Liamem poszli do urzędu dowiedzieć się czy ktoś taki mieszka lub mieszkał w Londynie, Chuck, Zayn i Niall pojechali do szpitali , żeby dowiedzieć się czy urodził się ktoś tam mniej więcej 17 lat temu o takim nazwisku , nie wiemy czy dadzą radę się tego dowiedzieć ale warto spróbować a ja z Blair pojechaliśmy do jej domu poszukać czegoś u Antonia.
-Gdzie jest jego gabinet ?
-Nie wiem, ja jak jestem w domu to siedzę u siebie ale dość często chodzi do pokoju koło kuchni, nie wiem co tam jest bo zawsze jest zamknięte ...
-A wiesz gdzie jest klucz ?
-;facepalm; Hazza sądzisz ,że gdybym wiedziała gdzie jest klucz to by mnie na pewno nie podkusiło sprawdzić co tam jest ? -.-
-A no racja , dobra to ja poszukam tutaj klucza a Ty idź do jego sypialni
-Okej
Szukałem tak bez skutków już od jakiejś godziny nagle usłyszałem Bi
-Jest , mam coś ! Ale nie wiem czy to do tych drzwi !- przybiegła do kuchni , i zaczęła próbować otwierać drzwi , pierwsze 2 klucze nie pasowały , dopiero 3 udało nam się otworzyć .
Za drzwiami kryły się schody w dół , podążyliśmy nimi . Chyba dobrze trafiliśmy , było to nie tylko jego biuro ale również znajdowało się tam jego prywatne studio nagraniowe ,Bi podeszła do mosiężnego biurka i zaczęła przeglądać wszystkie leżące tam papiery ja za to grzebałem po szafkach.
-Tu nic nie ma ! Same kontrakty, oferty i tp. jest nawet umowa z wami z zeszłego roku .
-Tu też nic nie ma, w sumie to nie sądzę żeby trzymał takie papiery, po co mu to ? Żeby ktoś je znalazł ? No właśnie ; /
-Wiem ale szukaj dalej może coś znajdziemy ... ej przy tych kluczach do drzwi jest taki malutki kluczyk ?
-No jest a co ?
-Dawaj to chyba do tej szuflady - rzuciłem jej klucze i dalej przeglądałem teczki, po chwili
-Chuck , chyba coś mam ...

------------------------------------------------------------------------------------------------
Co takiego mogła znaleźć Bi ? Dowiecie się jak będzie hmm 8 komentarzy , mały szantażyk nie zaszkodzi ; * Dziękuję bo w ostatnim rozdziale bez problemu pojawiło się 5 , mam nadzieję , że tym razem bez problemu pojawi się 8 ; ) DODAWAJCIE DO OBSERWOWANYCH xoxo

czwartek, 28 czerwca 2012

rozdział 4

Chuck
Zaczynają się koszmarne dni dla Bi, musi w sumie poderwać mojego ojca , chociaż to nie będzie trudne , co jak co ale On zawsze leciał na młodsze.
2 dni później
Łooł nieźle jej to idzie , ojciec już jej je z ręki , kto by pomyślał, że wystarczy być milutkim a On już chodzi przy niej jak w zegarku. Nie mam pojęcia jak Ona to zrobiła ale zaproponował jej, żeby się z nim dziś napiła O.o Mnie ma nie być w domu , więc powinna na niego uważać, znam go i wiem, że On coś knuje jednak Bi wie co robi i do czego dążymy więc będzie ostrożna a zarazem skuteczna.

Anthony
Nie mam pojęcia co się stało Bi , ale strasznie się zmieniła , podoba mi się ta zmiana ; > Nie ma Eleanor więc mogę to wykorzystać ; > Nie jestem spokrewniony z Blair a Ona jest już prawie dorosła. Z El od dłuższego czasu również mi się nie układa , może i racja że to przeze mnie ale nie tylko.
WIECZOREM
-Bi to jak napijemy się dziś ?
-Ale serio? Myślałam, że żartujesz , bo wiesz ja nie mam jeszcze 18 lat.
-To nic już nie wiele Ci brakuje , a z ojczymem się nie napijesz ?
-No w sumie czemu nie - uśmiechnęła się
Blair
Kurde w sumie to jak na 39 latka to Antonio się zajebiście trzyma. Sam fakt jak byłam z nim wczoraj w sklepie i wszystkie laski oglądające się za nim i to młode i stare O.o Szkoda, że jest taką pipą która posunęła by nawet ładną 10-latkę -.- Ale za niedługo mu się odechce takich igraszek.
Usiedliśmy w salonie na stole była kolacja świece i wino , Boże jaka tandeta , On na serio myśli, że ja na niego lecę -.-
-Kolacja ? Mieliśmy się tylko napić ...
-Owszem , ale nie wolno pić na pusty żołądek - ja tam nic przeciwko nie mam , jeśli chodzi o jedzenie to zawsze spoko
-Okej ,jak chcesz ; )
Zjedliśmy kolację wypiliśmy po 3 kieliszki wina , chyba muszę przynieść coś mocniejszego
-Co powiesz na skosztowanie typowo polskiej wódeczki ? - miałam w torbie jeszcze chyba z 3 flaszki gorzkiej żołądkowej z Polski, akurat jest idealna okazja żeby się jej napić , sądzę, że Antonio nie jest przyzwyczajony do takiej wódki ;D
-Oczywiście , nigdy nie piłem a więc z chęcią spróbuję - przyniosłam i polałam
-Ale ostrzegam ta wódka nieźle daje do głowy i do żołądka
-Nie takie rzeczy się piło Bi - hahaha się przekonamy , aż chce zobaczyć jego minę jak spróbuje
-To zdrowie
-Zdrowie ... O faktycznie mocna i dość orginalny smak
-Dla mnie nic nowego
Wypiliśmy całą butelkę na pół, mi nic nie było ja praktycznie wychowałam się na tej wódce więc przywykłam ale Antoniemu języczek się rozplątał ale niestety też obudziły się w nim uczucia do mnie -.- Rozmawialiśmy dość długo nie umiałam skierować tematu rozmowy na zdrady kobiety i tp. ale w końcu mi się udało ...
-Mogę Ci zaufać Bi ?
-Oczywiście, że możesz - przytuliłam go 
-Na pewno Chuck Ci już powiedział, że spałem z masą dziewczyn młodszych ode mnie i nie tylko , nie kłamał to prawda.
-Wiem o tym , samo twoje zachowanie w stosunku do mnie mnie o tym uświadomiło - kurwa zaczyna się gra , w co ja się wpakowałam no ale miejmy nadzieję , że się chociaż uda
-Ty mnie możesz teraz olać, ale mi na Tobie zależy wiem popełniłem masę błędów , ale w Tobie się zakochałem , czuję , że to właśnie Ty jesteś tą jedyną - Boże jak On pierdoli -.- ta wódka mu musiała konkretnie zaszkodzić
-Nie wierze Ci , mówisz tak pewnie każdej ładnej dziewczynie której robisz dziecko na boku !
-Nie ! Nie prawda ! To się stało tylko raz , jeszcze nawet nie byłem z twoją matką !
-Co ? - nie wiedziałam o co chodzi ... po chwili zorientowałam się, że On ma jakieś dziecko na boku ! Tak ! Wiedziałam, że coś się na niego znajdzie , teraz wystarczy się czegoś więcej dowiedzieć - Masz dziecko ?
-Tak ale nawet nie wiem jak się nazywa wiem jedynie że to dziewczynka
-Kiedy to było ?
-Dawno , ta sama historia co z Chuckiem , tylko że Chucka matka umarła więc ja musiałem się nim zająć , teraz się cieszę bo wiem że zachowałem się jak dziecko , teraz bym tak nie postąpił uwierz mi !
-Ile lat temu to było pytam się !?
-Nie wiem , z jakieś 17 albo 18 lat temu
-Boże masz dziecko w  moim wieku jesteś tego świadomy !
-Tak Bi , ale to przeszłość teraz nic się nie liczy tylko Ty - ja jebie jaki On jest najebany , aż mi się śmiać chce , no ale w sumie 0,7 na 2 + całe wino to nie mało
-Wiesz chociaż jak się nazywała ta kobieta ? nagle wziął mnie i posadził na sobie , nie mogłam nic zrobić , bo musiałam się dowiedzieć jak się nazywała ta kobieta
-Tak - zaczął mi wsuwać rękę w majtki i całować po szyi
-Jak ?
-Evans
-A imię ?
-Chyba Serena ale nie pamiętam to było bardzo dawno , po za tym po co to teraz komu. - nagle poczułam jego rękę w majtkach. Odpiął mi spodenki i całował po brzuchu schodząc coraz niżej , zaczął delikatnie zsuwać mi spodenki a następnie zębami ściągał majtki , poczułam jego język na moich wargach sromowych .Brnął coraz głębiej i głębiej aż doszedł do mojej łechtaczki ,zaczął wykonywać językiem okrężne ruchy wokół niej a później zaczął ją jeszcze do tego lekko przygryzać, czułam się niesamowicie, widać że ma doświadczenie w takich sprawach.
*Następnego Dnia
Wstałam z niezłym bólem głowy , ale uj z tym ważne, że mam coś na Antonia. Zeszłam na dół i sięgłam do 
lodówki po butelkę mleka , po chwili usłyszałam zmarniony głos
-Blair,co się wczoraj stało ? - gdy to usłyszałam miałam ochotę podskoczyć ze szczęścia , nie wie co się wczoraj wydarzyło i co mi powiedział co oznacza, że On nic na mnie nie ma, jak by się coś stało to nie może powiedzieć matce, że ja go do tego zmusiłam czy coś , bo nie pamięta a gdyby pamiętał i bym mu podpadła na pewno by tak zrobił
-Nic, zjedliśmy kolacje wypiliśmy wino , potem całą 0,7 wódki i oboje poszliśmy spać
-A mówiłem coś o czym raczej nie powinienem
-E tak , zdradziłeś mi że El jest kiepska w łóżku niestety tylko tyle ciekawych informacji
-O Boże tylko jej tego nie mów
-Spoko chociaż powiem Ci, że ja też bym się obeszła bez tej wiadomości - puściłam mu oczko i poszłam do siebie
Zadzwoniłam do Chucka, opowiedziałam mu wszytko i umówiliśmy się na lunch o 13 w naszej ulubionej knajpce, żeby obmyślić dalszy plan działania.

Co wymyślą ? Chcecie się dowiedzieć , to komentujcie i dodawajcie do obserwowanych xoxo buziaczki Kejt <3

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam , miałam dodać we wtorek ale niestety nie było 5 komentarzy , przyznam, że mi z tego powodu przykro ponieważ wcześniejszy rozdział dodałam bodajże w sobotę więc było trochę czasu.
Tak więc wiecie, że trzymam się ciągle reguły 5 komentarzy , pozdrawiam ; * <3
+haha sorka za wątek intymny, pewnie nie wszystkim się spodobał ale obiecałam przyjaciółce :D






sobota, 23 czerwca 2012

rozdział 3

Eleanor
Blair sprawia mi wielkie problemy a Anthony na to kompletnie nie reaguje, na szczęście wyjeżdżam z Tonym na 2 tygodnie do mojej matki więc teraz On się będzie z nią użerał.

Blair
-Chuck !
-Co chcesz ?
-Matka wyjechała więc mamy luzy , no heloł ;>
-Wyjechała ?
-No dziś rano twój ojciec mi powiedział
-To zajebiście . Hahaha dobrze że rano to nie robiła afery o wczoraj
-Hahaha niech spierdala , to dziś wieczorem impreza ?
-No spoko, muszę Ci kogoś przedstawić
-Kogo ? Twojego chłopaka - zaśmiałam się
-Zgadłaś - zażartował
WIECZOREM
Zbliżała się 20 więc poszłam się ogarnąć żeby jakoś wyglądać. Włożyłam na siebie jakieś stare przetarte spodenki , krótką białą koszulkę, niskie glany a na szyję założyłam czarny masywny krzyżyk. Włos zostawiłam rozpuszczone.
Przed 21 wyszliśmy z domu. Poszliśmy do jakiegoś kluby innego niż ostatnio. Weszliśmy do loży gdzie czekało na nas 5 chłopaków w sumie całkiem nie źli z wyglądu.
-Blair poznaj Zayna, Harrego,Louisa,Nialla i Liama
-Siema ja jestem  Bi ; )
-Jesteś Bi ? - zapytał zdziwiony mulat , nie pamiętałam ich imion
-Hahaha nie nie w tym sensie , mówią na mnie Bi a tak to jestem hetero
-No chyba że tak
-To jak idziemy tańczyć ?- pociągnął mnie za rękę ee Niall nie chyba Harry no taki w loczkach
-Spoko ale najpierw po bani będzie się lepiej tańczyło - tak też zrobiliśmy
Tańczyliśmy, macaliśmy się i lizaliśmy. Poszliśmy się napić nikogo nie było w loży więc wypiliśmy po 3 kolejki i wznowiliśmy pocałunek , nagle na końcu parkietu ogarnełam wzrokiem mulata i Chucka liżących się O.o Eee aha nie no spoko, chyba się go o coś potem muszę zapytać ... . Dołączyli do nas po jakimś czasie blondyn i taki bez skarpetek, wznowiliśmy kolejeczkę. W końcu postanowiliśmy wrócić do domu po drodze zapytałam Chucka
-Ej nie chciał byś mi o czymś powiedzieć może ?
-Chodzi Ci o Zayna tak ?
-No o tego mulata
-No czyli o Zayna. Poznaliśmy się na planie ich teledysku, mój ojciec go reżyserował, od razu się polubiliśmy no i tak jakoś wyszło
-Ale jesteście ze sobą ?
-Nie jeszcze nie
-Aha, a jakiego teledysku bo nie ogarniam ...?
-No bo to są chłopaki z One Direction , nie znasz ich ?
-E no jakoś nie bardzo
-To już znasz i nawet osobiście , tu w Anglii i praktycznie na całym świecie laski za nimi szaleją
-Widzę, że Ty przez tatę masz niezłe znajomości
-Nie przez niego, On mnie nigdy z nikim nie poznaje , to że ich poznałem to był przypadek , wparowałem na plan bez zapowiedzi, żeby mu tylko oświadczyć lecę z klubem do Francji i wtedy tak jakoś wpadłem na Zayna.
-Ooo to fajnie ; ) A chłopaki z klubu wiedzą, że jesteś gejem ?
-Nie jeszcze nie i nie planuje im tego mówić.
Weszliśmy już do domu , wiedziałam, że nie obejdzie się bez jazdy o której wracam ...
-No witam szanowne państwo, a to już nie łaska poinformować gdzie się idzie i o której się wróci - Boże ten Anthony jest dziwny , co On młody nie był , sam jeszcze nie dawno posuwał laseczki w moim wieku a teraz się bawi w mojego ojca -.-
-Nie jesteś moim ojcem więc się w niego nie baw , dobra ?
-Ale to ja mam nad tobą prawną opiekę
-No słabo, dobra nara idę spać jestem zmęczona
-Chuck a Ty masz zakaz chodzenia z Nią na imprezy !
-Dobrze się czujesz ? Ja mam 20 lat i Ty nie masz prawa mi mówić co mogę a czego nie !
-Ale mieszkasz pod moim dachem więc właśnie, że mam !- Chuck się wkurwił nie dziwie mu się , jak trochę ochłonął przyszedł do mnie do pokoju
-Musimy coś wymyślić ! Zrobić coś żeby nie mogli Ciebie i mnie kontrolować a raczej szantażować bo w sumie ten jego dzisiejszy tekst już pod szantaż podchodził
-Co za problem to my szantażujmy twojego ojca
-Ta ciekawe czym przecież nic na niego nie mamy
-Ale możemy mieć - popatrzyłam szyderczo na Chucka
-No chyba nie chcesz ... nie uda się , chociaż udać by się udało , ale nie warto, chyba nie chcesz
-Nie mamy innego wyjścia , no jak wymyślisz coś innego to zajebiście a jak nie to zostaniemy przy tej opcji , tylko w sumie możemy zacząć delikatnie ...
-Jak delikatnie ?
-No upije go , przez pare dni będę go słuchać no ogólnie będę milusia tak jakby ,zaprzyjaźnię' się z nim , On zaprosi mnie na drinka doprowadzę do takiej sytuacji bez problemu , upije go i może uda mi się coś z niego wyciągnąć coś co będziemy mogli wykorzystać przeciwko niemu
-Dobre , kurde Ty to masz pomysły , okej to od jutra zaczynamy , a teraz idę spać dobranoc ; )
-Dobranoc ; *

Czy uda się im dowiedzieć czegoś o Anthonym ? Czekajcie na kolejny rozdział xoxoxo
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Taki krótki, bo miałam chwile czasu więc żebyście nie musieli czekać do wtorku ; )
Dodawajcie do obserwowanych , jeśli tylko czytacie ; *
+ komentujcie <3


sobota, 16 czerwca 2012

rozdział 2

Chuck
Po tej całej akcji w kuchni poszedłem z Blair do niej
- Piona stary , czyżbyś Ty też coś miał do swojego taty ?
-Tak , Ty masz problem z mamą ja z nim , to długa historia ;x
-Mamy czas możesz opowiedzieć jeśli chcesz
-Jak już wiesz jak się urodziłem to mój ojciec miał 19 lat a moja mama 16 , zostawił ją , stchórzył. Wychowywała mnie sama przez 10 lat i wtedy zachorowała ... - posmutniałem , zawsze gdy to wspominam mam łzy w oczach, kochałem ją jak nikogo innego - umarła , więc tak jak Ty teraz zmuszony byłem zamieszkać z drugim rodzicem , jemu to nie pasowało bo był totalnym podrywaczem a ja mu w tym przeszkadzałem , nie mógł już zapraszać panienek na noc i tp. 5 lat temu gdy poznał twoją matkę już totalnie mnie olał , zacząłem pić, ćpać i palić a jak powiedzieli mi że będą mieli dziecko , prawie przedawkowałem ... tydzień w szpitalu , płukanie żołądka i takie tam , wtedy w końcu mnie zauważył, zaczął mi pomagać wyjść z tego ale odkąd urodził się Tony wszytko jest tak jak wcześniej. Tonego kocham jest moim jedynym szczęściem w tym domu , a Ojca i El ? Nienawidzę !
-Rozumiem Cię dobrze wiem jak to jest, spoko ja Matki też nienawidzę i choćby nie wiem co zrobiła, to się nie zmieni ! A co do Anthonego to nie wiem , nie znam go.
-To teraz go poznasz i sądzę, że go zbytnio nie polubisz , no ale kto wie. A tak w ogóle palisz ?
-A jak sądzisz ? Spójrz na mnie i powiedz ...
-Hahaha to częstuj się ! Teraz przy najmniej będę miał z kim zapalić i się napić - ucieszyłem się
-Widzisz :D
Rozmawialiśmy bardzo długo na różne tematy rodzinne , szkolne , o naszych pasjach i co najlepsze okazało się, że oboje jeździmy na deskorolkach, rozmawialiśmy nawet o sprawach intymnych ...
-Ruchaj się
-Uważaj co mówisz , bo mogę nie wytrzymać i rzucić się na Ciebie jak Najman na mate ; D
-Haha jesteś pojebany, co twoje inne hobby to klepanie ?
-Nie , pukanie , ale klepać też lubię ; >
-Uuuu , no ładnie to kiedy pierwszy raz kogoś puknąłeś ? - nie spodziewałem się tego pytania , ale nie skrępowało mnie Ono, czułem się przy niej swobodnie
-No wiesz tak jakoś wyszło ... Dobra nie będę kłamał , miałem 12 lat - zaśmiałem się
-Serio ?
-No
-To widzę, że ostro , miałeś w ogóle wtedy co wsadzić ? ; D
-Ej ej ej , ja tam kompleksów nigdy nie miałem
-Dobra spoko uwierzę na słowo
-A Ty jak dalej czysta ? - ciekawy byłem , więc zapytałem , bo może tylko zgrywa taka niegrzeczną
-14 lat , no prawie 15
-Olala to widzę, że Ty nie wiele starsza :D
-Tak wyszło
-A stawiałaś kiedyś ?
-O widzę, że tu coraz skromniejsze pytania zadajesz
-No co jak szczerze rozmawiamy to o wszystkim ; D
-Byłam z chłopakiem 2 lata , robiliśmy różne rzeczy - mówiąc to ledwo powstrzymywała śmiech
-Ulala , to widzę, że elegancko , no ja Ci zdradzę, że zdarzyło mi się z chłopakiem w łóżku wylądować
- O kurwa mwahahhaahhahahha i z kim lepiej ?:D
-No wiesz to zależy z kim , niektóre dziewczyny są lepsze a nie które gorsze tak samo chłopaki , więc trudno ocenić , no a Ty mi nie powiesz , że nigdy z dziewczyną chyba co ?:D
-No nigdy , znaczy całowałam się , ale to tylko całowałam , więc wiesz nic wielkiego , dobra koniec dziwnej rozmowy wypad z baru idę spać  :D
-Mogę z Tobą - poruszyłem kusząco brwiami
-Nie , nara :D - i rzuciła we mnie butem
-Ała , moje udo : ( Bolało , za to będziesz masować !
-Wjazd ! - krzyknęła w śmiechu
-Dobra byczku spokojnie. Dobranoc ; )
Wziąłem prysznic i również poszedłem spać .

Eleanor
Trudno mi się dogadać z Blair , jest strasznie zbuntowana , wiem że w młodości popełniłam wiele błędów i strasznie tego żałuję ale czasu nie cofnę. Ona jest dla mnie strasznie surowa co mnie boli i utrudnia mi tą całą sytuację, cieszę się że Anthony ją polubił , mówi o niej same dobre rzeczy mimo tego , że ona jedynie na nas warczy.

AnthonyPolubiłem Blair mimo, iż jest zarozumiała ,w sumie to jest taka jak Chuck tylko Ona ma w sobie coś takiego co czaruje i nie pozwala jej nie lubić. Jest piękna i młoda. Rano Eleanor poszła do pracy ja miałem wolne siedziałem w kuchni z gazetą przyszła Bi w samych majtkach i męskiej zapinanej koszuli
-Dzień dobry Bi - uśmiechnąłem się i ciągle się jej przyglądałem
-Cześć Antonio
-Skąpą masz tą piżamę
-Nie mam się czego wstydzić
-Zauważyłem
-Aha ... to było dziwne - wzięła mleko płatki i wyszła
Co ja robię ? Boże ogarnij się , co w Ciebie wstąpiło ?! Mówiłem w myślach do siebie .

Blair 
Eee aha ? Nie mam pojęcia co to miało znaczyć ze strony Antoniego ale to było zdecydowanie dziwne . Przez pół dnia się nudziłam, poznałam się z Tonym , jej jak ja go lubię, zawsze chciałam mieć młodsze rodzeństwo ale nie miałam jak , bo gdy tacie mówiłam żeby sobie znalazł dziewczynę to On mówił, że ja jestem jedyną kobietą w jego życiu.Wieczorem poszłam na imprezę z Chuckiem , no nie powiem nie była to niewinna impreza , wódka, szlugi dragi ... Spoko mi pasuje , kilka shotów na początek i można się bawić , na parkiecie zaczęłam tańczyć z jakimś kolesiem , zaczął mnie macać a ja jego po chwili się lizaliśmy , no co ładny był :D Usiedliśmy w loży zapaliliśmy i wypiliśmy po drinku , dołączył do nas Chuck z jakąś panienką , było już późno a w sumie to wcześnie bo 4 rano więc zebraliśmy się do domu, gdzie czekało mnie piekło
-Dziecko drogie wiesz ktróa jest godzina ? - darła się matka w niebo głosy
-Wyluzuj znam się na zegarku , 4 i co z tego ?
-Co z tego ? Ile Ty masz lat ? Co ! I nie waż się mi tu pyskować teraz jesteś pod moją opieką i ja za Ciebie odpowiadam i nie obchodzi mnie czy Ci się to podoba czy nie !
-Fajnie urzekła mnie twoja historia a teraz wybacz ale położę się spać , dobranoc Anthony posłałam mu kuszące spojrzenie żeby wkurzyć El.

Czy Eleanor zdoła podołać wychowaniu córki ? Czy Anthony traktuje Blair jak córkę czy coś więcej ?
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Dowiecie się prawdopodobnie dopiero jak wrócę do Polski ; > Ej nie wiedziałam, że bezprzewodowy polski net będzie mi tu działał O.o W końcu miałam okazję porozmawiać sobie z kimś po francusku o czymś konkretnym a nie pytając o drogę : D Kurwa mać , Lewandowski się żeni ! :(:(:( Moje życie legło w gruzach.  Jak chcecie, żeby w rozdziale pojawiło się coś od was to piszcie na gg: 43336299 ; * xoxoxo <3

środa, 13 czerwca 2012

rozdział 1

Blair
Powoli dochodzę do siebie po śmierci taty, bardzo to przeżyłam , dla mnie był On moją jedyną rodziną. Pewnie myślicie co z mamą ? Owszem miałam mamę , ale czy Ona może nazywać się moją prawdziwą  matką ? Gdyby nią była to na rozwodzie walczyła by o mnie, a Ona bez niczego oddała mnie tacie , od tamtego czasu nie widziałam się z nią ani raz , dokładnie 13 lat. Nie wyobrażam sobie teraz tego jak ja będę z Nią mieszkać. Jak Ona po tylu latach spojrzy mi w oczy. Gdy samolot wylądował strasznie się bałam, nie chciałam tu być. To był koszmar . Stanęłam przy głównym wyjściu z lotniska i czekałam , po 40 minutach dostrzegłam ją , tak moją matkę, nie widziałam jej tyle lat ale Ona w ogóle się nie zmieniła , jedynie przybyło jej parę zmarszczek. Stała 2 metry obok mnie i rozglądała się w około ... czyżby mnie nie poznała ? No miło -.- Widzicie Ona kompletnie się mną nie interesowała , nigdy do mnie nie zadzwoniła , nie napisała ,nie złożyła życzeń na urodziny , NIC ! Po pięciu minutach patrzenia na nią bezradnie rozglądającą się , odezwałam się z podirytowaniem...
- To ja -.-
- Blair ?
- Nie kurwa Doda! - warknęłam wulgarnie , nie obchodziło mnie co sobie pomyśli , na inną odpowiedź nie zasługiwała -.- Do taty nigdy nie odważyła bym się tak powiedzieć , ponieważ wszytko co mam i to kim jestem zawdzięczam jemu .
- Jak Ty mówisz dziecko ?! - oburzyła się 
- Oooo fajnie , teraz to Cię obchodzi jak mówię ?! Wiesz co nie ośmieszaj się , Ty nawet nie wiedziałaś jak ja wyglądam !
-Blair , to nie tak , uwierz mi ! Ja Cię kocham i zawsze kochałam !
-Boże jaka Ty jesteś żałosna , naprawdę ! Gdyby tak było nie zostawiła byś mnie i taty dla jakiegoś podlotka z kupą forsy !
- Nie mów tak o Nim !
- Bo co ? Znowu mnie zostawisz ? Nie chcę Cię martwić ale w tym wypadku zostaje Ci jedynie dom dziecka , ale wiesz co spoko nie mam nic przeciwko lepiej mi będzie tam niż z Tobą !- krzyknęłam ze łzami w oczach i wsiadłam w taksówkę , a Ona stała jak zamurowana , po chwili do mnie dołączyła, coś tam do mnie jeszcze mówiła ale nie wiem co, bo założyłam słuchawki na uczy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce szczena mi opadła , nie zaprzeczę . Byliśmy na typowo Angielskiej ulicy z szeregiem domów , jednak nie takich zwyczajnych , to kurwa wille były O.o Fajnie, że moja matka od tylu lat mieszka w takim domu a my z tatą w małym mieszkaniu na 4 piętrze. Weszłam za płot , nie powiem ale ogród robił wrażenie następnie wolnym krokiem ruszyłam do środka ... ujrzałam ogromny okrągły hol a na środku wielkie i szerokie marmurowe schody . Nie czułam się tam zbytnio skrępowana więc postanowiłam sobie pozwiedzać. Otworzyłam 1 drzwi po prawej stronie i weszłam do dużej i przestronnej kuchni , była połączona z jadalnią , ruszyłam w tamtą stronę po drodze chciałam sprawdzić co kryje się za drzwiami koło lodówki ale niestety były zamknięte więc poszłam dalej , w jadalni było wyjście na tył ogrodu , znajdował się tam ogromny basen i co mnie bardziej zjarało TRAMPOLINA. Weszłam do środka wróciłam do holu , weszłam w kolejne drzwi, były one do łazienki , zaczęłam się rozglądać aż po chwili zorientowałam się, że w wannie leży no nie powiem całkiem przystojny chłopak i mi się przygląda , spaliłam totalnego buraka i zaczęłam się tłumaczyć
- Sory , nie chciałam zwiedzałam dom no i ten - zaczęłam nawijać po Polsku
- Spokojnie - odpowiedział po angielsku a ja zaczęłam się śmiać i przerzuciłam się na angielski
-Przepraszam , już wychodzę , nie widziałam, że ktoś tu jest a chciałam obczaić gdzie co jest 
- Nic się nie stało - uśmiechnął się - Ty jesteś zapewne córką Eleanor prawda ?
-Tak zgadza się ,a Ty ?
-Ja jestem synem Anthonego
-Ooo to ile Ty masz lat ?
-20 , założę się, że się zastanawiasz to ile miał mój ojciec jak się urodziłem no nie ?
- Haha tak rozgryzłeś mnie
-19
-To młody no nie powiem
-No życie , a Ty ile masz ?
-17 więc pomieszkam tu rok i narka
-Czemu jesteś tak wrogo nastawiona na Anglię ? Tu jest fajnie uwierz mi - uśmiechnął się
-Niech zgadnę , moja mama kazała Cię mnie przekonać co do mieszkania tutaj ?
-Zgadałaś , ale teraz robię to dobrowolnie , uwierz mi - uśmiechnął się i uniósł jedną brew
-Taaa weź mi tu nie czaruj , tylko się kąp a ja idę zwiedzać dalej
-Idź , ale teraz idź w górę bo tu po lewej jest już tylko sypialnia ojca i twojej mamy więc nie ma co oglądać uwierz mi ; D
-spoko - i wyszłam
Kurde fajny jest ; > Przynajmniej będę z kim miała na imprezy chodzić , chyba jedyny plus z bycia tutaj.
Weszłam na górę , dostrzegłam długi korytarz , weszłam w pierwsze drzwi i o dziwo zobaczyłam pokoik dla małego chłopca ? eeee WTF ? Czy ja o czymś nie wiem ? No miło , kolejna niespodzianka -.- Poszłam dalej ,na przeciw drzwi były do pokoju marzeń , jak otwarłam to kurwa orgazm chyba miałam , nawet nie wiem czy nie 2 razy O.o Była to taka mała domowa sala kinowa , ekran na całą ścianę i fotele. Następny pokój był chyba tego chłopaka , kurde nie zapytałam nawet jak m na imię no ale trudno, już go lubię , chłopak ma zajebisty gust ściany oblepione były plakatami zespołów typu Nirvana, RHCP itp. , na środku stało wielkie łóżko obok biurko a na nim komputer, a koło niego wyjście na balkon , po przeciwnej stronie łóżka rozciągała się wielka szafa , a na półkach mnóstwo gier i XBOX Z KINECKTEM . Boże chłopaku kocham Cię !
Weszłam do pokoju na przeciw i to zapewne jest mój , Boże drogi za jakie grzechy ja się pytam , no widzisz i nie grzmisz !? Był różowy ? Ja pierdole , masakra no ale okej coś z tym zrobię , po za kolorem był okej , za środku stało duże okrągłe łóżko, na przeciw jego całą ścianę zakrywało ogromne lustro , fajnie to wyglądało nie powiem , obok łóżka była szafa na całą ścianę tylko , że na środku niej było biurko , to też fajnie wyglądało , z balkonu miałam widok na ogród. Na środku korytarza zaraz obok moich drzwi i tego chłopaka była łazienka , kurde nie mówcie że mamy jedną na dwoje ? Ja jebie !
Wróciłam do pokoju i po chwili weszła do mnie mama
- O przepraszam, że Cię nie oprowadziłam rozgadałam się z sąsiadką
-Spoko zrobiłam to sama a i no tak przecież z sąsiadką się dłużej nie widziałaś i jej masz więcej do powiedzenia
-Blair nie bądź dla mnie taka nie miła, ja się staram na prawdę
-Ta właśnie widzę , a czemu mi nie powiedziałaś, że mam młodsze rodzeństwo czy to nie twoje tylko tego twojego mężusia ?!
-Moje i jego , chciałam Ci to tutaj powiedzieć
-Aha ale ukrywałaś to przede mną tyle lat ? A no w sumie racja jak mi miałaś powiedzieć jak nie miałaś ze mną kontaktu ?!
-Kochanie pozwól, że Ci to wytłumaczę dobrze ?
-Nie i wyjdź stąd ! A tak po za tym to od dziecka nienawidzę różowego ! - otwarłam jej drzwi , widziałam, że jej przykro ale nie miałam innego wyjścia.

Chuck 
Nagle do łazienki wparowała mi jakaś laska , na początki nie wiedziałem kto to ale po chwili zorientowałem się, że to pewnie córka Eleanor. Była i jest dla mnie miłym zaskoczeniem bo spodziewałem się jakieś blond lali a nie czerwono włosej piękności. Wyszedłem z łazienki i poszedłem do kuchni , otworzyłem lodówkę i napiłem się mleka prosto z butelki, nagle wszedł ojciec i zaczął się drzeć, jak ja pije, trochę kultury itp. , chciałem mu zrobić na złość bo od jakiegoś czasu nie mamy za dobrych stosunków i wyplułem mleko z powrotem do butelki i powiedziałem
- sory , chcesz ? - wyciągnąłem w jego stronę rękę z butelką, jego mina była bezcenna , nawet już nie próbował tego komentować tylko wyszedł : D Ruszyłem w stronę pokoju , po drodze spotkałem Eleanor , była poddenerwowana a zarazem smutna trudno określić , ale domyśliłem się, że była u córki która jej zapewne trochę napyskowała a raczej powiedziała prawdę , wiem jak to jest bo moja matka jest taka sama więc jej się nie dziwię. Ja zrobił bym tak samo. A Eleanora powinna sobie przemyśleć to jaka była i jest i czy Ona by na miejscu Blair wybaczyła.

Anthony
Wróciłem do domu ok. 22 , Eleanor była w złym humorze , domyśliłem się, że może chodzić o Blair, dziewczyna na pewno się będzie teraz buntować, nie dziwi mnie to więc , nie chcę jej bronić i nie stoję po żadnej stronie ale teraz My jesteśmy jej rodziną i powoli będzie musiała do tego przywyknąć co na pewno nie będzie dla niej łatwe.
Rano przygotowałem śniadanie ponieważ razem z El mieliśmy wolne , zawołałem Chucka i kazałem mu iść bo Tonego i Blair. Jak ujrzałem tą dziewczynę w progu zamurowało mnie , spodziewałem się 14 letniej dziewczynki a nie prawie dorosłej dziewczyny , Eleanor nie lubiła o niej mówić , więc nie wiedziałem o niej wiele , wiem że było to dla niej trudne więc nie dopytywałem. Blair była przepiękną dziewczyną z grymasem na twarzy , gdy weszła nie powiedziała nawet dzień dobry tylko od razu otworzyła lodówkę i napiła się mleka z butelki
-Blair nie pij tego
-Bo co ?
-Bo Chuck to wczoraj pił i wypluł tam z powrotem to co wziął do ust
-Weź ojciec wyluzuj , to co wyplułem wypiłem wczoraj , to jest nowa butelka
-Spoko nawet gdyby jakoś się nie brzydzę
-Siadaj do śniadania -powiedziałem zdziwiony po tym co powiedziała
-Nie dzięki nie jestem głodna idę pobiegać
-Masz zostać i zjeść z nami - powiedziała Eleanor wchodząc z Tonym , gdy Bi ujrzała Tonego oczy jej się zaświeciły i nie mogła od niego oderwać wzroku
-Dobra niech Ci będzie
-Ile masz lat , wybacz, że tak wypytuję ale twoja mama o tobie mało mówiła
-Nie poprawiasz jej opini u mnie mówiąc to -.- 17 a Ty ?
-Bi nie mów do Anthonego na Ty !
-Weź wyluzuj Eleanor , złość piękności szkodzi
-Hahahaha dobrze gada dziewczyna polać jej - wtrącił się Chuck
-Chuck przeproś Eleanor ! A ty skarbie nie denerwuj się ma prawo w końcu nie jestem jej ojcem , ale Ty Bi nie powinnaś się zwracać do mamy na Ty .
-Jakiej mamy ? Ja mam mamę ? Od kiedy , bo jakoś sobie nie przypominam !
-Ty ojciec a ja mam matkę bo też jakoś nie pamiętam ...
-Koniec tego oboje poszli mi stąd - krzyknąłem zdenerwowany

Czy Chuck i Blair dadzą w kość rodzicom? Czy Chuck dalej będzie obwiniał swojego ojca o to, że jego matka od nich odeszła i nie utrzymuje z nimi kontaktu ? A czy Bi wybaczy matce to, że ją zostawiła ?Jak sądzicie ?
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Boziu macie rozdziałek , bo mam chwile czasu ; > Komentować bo dalej obowiązuje zasada 5 komentarzy i rozdział ; ) Dziś mija 9 miesięcy odkąd jestem z moim chłopakiem ,  BOŻE JAK SŁODKO , sram cukrem <3 szkoda, że mnie teraz nie ma w Polsce , ale jak tylko wrócę nadrobimy :D
+ dodawajcie do obserwowanych ; * xoxo

wtorek, 12 czerwca 2012

BOHATEROWIE


Blair(Bler) Hart (17 lat) - jej rodzice rozwiedli się gdy miała 4 lata, po rozwodzie zamieszkała z ojcem w Polsce a matka wyjechała do Anglii. Miesiąc temu zmarł jej ojciec, więc musi przeprowadzić się do mamy.
Jest wysoka i szczupła , ma krwisto czerwone zazwyczaj rozczochrane lub niedbale upięte długie włosy , jej czarne oczy są niespotykane i tajemnicze. Lubi sport, jest wiernym kibicem Wisły Kraków a w lidze mistrzów FC BARCELONA . Od dziecka jeździ na deskorolce i gra na gitarze , ma również piękny i nietypowy głos. Nie słucha innych zawsze robi to co chce, nie daje sobie pomóc , jeśli co czegoś dąży chce aby to była wyłącznie jej zasługa. Często się kłóci, pyskuje i wdaje w bójki.

Chuck(Czak) Archibald (20 lat) - syn z 1 małżeństwa obecnego męża mamy Blair. Wysoki, nieokrzesany chłopak, totalny kobieciarz , lubi przygody na jedną noc, twierdzi, że to się zmieni gdy spotka tą ,jedyną' . Lubi imprezować, jeździ na deskorolce i bmx-ie ,w zeszłym roku zdobył mistrzostwo Anglii w zawodach skejtów. Uwielbia grać na konsoli , twierdzi również, że jego dziewczyna musi tak samo jak On to kochać, bo inaczej się nie dogadają. Ma błękitne kuszące i zadziorne spojrzenie , w uszach nie wielkie tunele.

Anthony Archibald (39 lat) - ojciec Chucka i Tonego. Reżyser filmowy , ojczym Blair . Mąż Eleanor.

Eleanor Archibald (45 lat) - mama Blair i Tonego. Macocha Chucka. Pracuje w firmie swojego męża.
Tony Archibald(5 lat ) - syn Eleanor i Anthonego , przyrodni brat Blair i Chucka. Od roku uczy się grać na pianinie oraz chodzi na lekcje tańca nowoczesnego( hop-hop) , lubi również grać w nogę , ma ciemno brązowe oczka. Jest strasznie wygadany i przyjaźnie nastawiony do wszystkich ludzi.

Tych oto panów na pewno bardzo dobrze znacie, Niall, Louis, Zayn, Harry i Liam i wiecie jacy są ; ) członkowie 1D .
------------------------------------------------------------------------------------------------
Elodie (Di) Waldorf (17 lat) - Była dziewczyna Harrego , obecnie najlepsza przyjaciółka 1D. Jaka jest ? Dowiecie się czytając kolejne rozdziały ; *

Napisałam a to wszytko dzięki temu, że wszytko pozdawałam , ludzie ogarnijcie mam tylko 4 czwórki na koniec O.o w tym reszta to piąteczki i 5 szósteczek ( oczywiście razem z WOSem , informatyką i techniką z których ocena przechodzi mi z zeszłego roku <3  kurwa jaram się !




piątek, 1 czerwca 2012

siema

no więc musicie mi pomóc bo nie potrafię się zdecydować co do postaci , potrzebuje 2 dziewczyn, takie imprezowiczki, ciężkie charaktery lubią się wpakowywać w kłopoty itp. które najlepsze ?
+ jestem otwarta na wasze propozycję, bo ja nie mam dużo zdjęć dziewczyn, tak jakoś wyszło że mam więcej foci chłopaków ; D a chciałabym, jakieś niezłe dupy xD

1.                                                                                        
2.
3.
4.
5.
6.
7.
 8.
9.
10.
11.
12.


Była bym wdzięczna gdybyście dorzucili swoje propozycję, bo niby każda z tych pań jest na swój sposób piękna , jednak chcę też poznać wasz gust, a może któraś spodoba mi się bardziej niż te tutaj i za widnieje na moim nowym blogu ? ;> więc podsyłajcie swoje propozycje ; *** <3

ps. w komentarzach piszcie swoje 2 faworytki ; )

podesłane przez was:
13.
14.