Translate

środa, 13 czerwca 2012

rozdział 1

Blair
Powoli dochodzę do siebie po śmierci taty, bardzo to przeżyłam , dla mnie był On moją jedyną rodziną. Pewnie myślicie co z mamą ? Owszem miałam mamę , ale czy Ona może nazywać się moją prawdziwą  matką ? Gdyby nią była to na rozwodzie walczyła by o mnie, a Ona bez niczego oddała mnie tacie , od tamtego czasu nie widziałam się z nią ani raz , dokładnie 13 lat. Nie wyobrażam sobie teraz tego jak ja będę z Nią mieszkać. Jak Ona po tylu latach spojrzy mi w oczy. Gdy samolot wylądował strasznie się bałam, nie chciałam tu być. To był koszmar . Stanęłam przy głównym wyjściu z lotniska i czekałam , po 40 minutach dostrzegłam ją , tak moją matkę, nie widziałam jej tyle lat ale Ona w ogóle się nie zmieniła , jedynie przybyło jej parę zmarszczek. Stała 2 metry obok mnie i rozglądała się w około ... czyżby mnie nie poznała ? No miło -.- Widzicie Ona kompletnie się mną nie interesowała , nigdy do mnie nie zadzwoniła , nie napisała ,nie złożyła życzeń na urodziny , NIC ! Po pięciu minutach patrzenia na nią bezradnie rozglądającą się , odezwałam się z podirytowaniem...
- To ja -.-
- Blair ?
- Nie kurwa Doda! - warknęłam wulgarnie , nie obchodziło mnie co sobie pomyśli , na inną odpowiedź nie zasługiwała -.- Do taty nigdy nie odważyła bym się tak powiedzieć , ponieważ wszytko co mam i to kim jestem zawdzięczam jemu .
- Jak Ty mówisz dziecko ?! - oburzyła się 
- Oooo fajnie , teraz to Cię obchodzi jak mówię ?! Wiesz co nie ośmieszaj się , Ty nawet nie wiedziałaś jak ja wyglądam !
-Blair , to nie tak , uwierz mi ! Ja Cię kocham i zawsze kochałam !
-Boże jaka Ty jesteś żałosna , naprawdę ! Gdyby tak było nie zostawiła byś mnie i taty dla jakiegoś podlotka z kupą forsy !
- Nie mów tak o Nim !
- Bo co ? Znowu mnie zostawisz ? Nie chcę Cię martwić ale w tym wypadku zostaje Ci jedynie dom dziecka , ale wiesz co spoko nie mam nic przeciwko lepiej mi będzie tam niż z Tobą !- krzyknęłam ze łzami w oczach i wsiadłam w taksówkę , a Ona stała jak zamurowana , po chwili do mnie dołączyła, coś tam do mnie jeszcze mówiła ale nie wiem co, bo założyłam słuchawki na uczy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce szczena mi opadła , nie zaprzeczę . Byliśmy na typowo Angielskiej ulicy z szeregiem domów , jednak nie takich zwyczajnych , to kurwa wille były O.o Fajnie, że moja matka od tylu lat mieszka w takim domu a my z tatą w małym mieszkaniu na 4 piętrze. Weszłam za płot , nie powiem ale ogród robił wrażenie następnie wolnym krokiem ruszyłam do środka ... ujrzałam ogromny okrągły hol a na środku wielkie i szerokie marmurowe schody . Nie czułam się tam zbytnio skrępowana więc postanowiłam sobie pozwiedzać. Otworzyłam 1 drzwi po prawej stronie i weszłam do dużej i przestronnej kuchni , była połączona z jadalnią , ruszyłam w tamtą stronę po drodze chciałam sprawdzić co kryje się za drzwiami koło lodówki ale niestety były zamknięte więc poszłam dalej , w jadalni było wyjście na tył ogrodu , znajdował się tam ogromny basen i co mnie bardziej zjarało TRAMPOLINA. Weszłam do środka wróciłam do holu , weszłam w kolejne drzwi, były one do łazienki , zaczęłam się rozglądać aż po chwili zorientowałam się, że w wannie leży no nie powiem całkiem przystojny chłopak i mi się przygląda , spaliłam totalnego buraka i zaczęłam się tłumaczyć
- Sory , nie chciałam zwiedzałam dom no i ten - zaczęłam nawijać po Polsku
- Spokojnie - odpowiedział po angielsku a ja zaczęłam się śmiać i przerzuciłam się na angielski
-Przepraszam , już wychodzę , nie widziałam, że ktoś tu jest a chciałam obczaić gdzie co jest 
- Nic się nie stało - uśmiechnął się - Ty jesteś zapewne córką Eleanor prawda ?
-Tak zgadza się ,a Ty ?
-Ja jestem synem Anthonego
-Ooo to ile Ty masz lat ?
-20 , założę się, że się zastanawiasz to ile miał mój ojciec jak się urodziłem no nie ?
- Haha tak rozgryzłeś mnie
-19
-To młody no nie powiem
-No życie , a Ty ile masz ?
-17 więc pomieszkam tu rok i narka
-Czemu jesteś tak wrogo nastawiona na Anglię ? Tu jest fajnie uwierz mi - uśmiechnął się
-Niech zgadnę , moja mama kazała Cię mnie przekonać co do mieszkania tutaj ?
-Zgadałaś , ale teraz robię to dobrowolnie , uwierz mi - uśmiechnął się i uniósł jedną brew
-Taaa weź mi tu nie czaruj , tylko się kąp a ja idę zwiedzać dalej
-Idź , ale teraz idź w górę bo tu po lewej jest już tylko sypialnia ojca i twojej mamy więc nie ma co oglądać uwierz mi ; D
-spoko - i wyszłam
Kurde fajny jest ; > Przynajmniej będę z kim miała na imprezy chodzić , chyba jedyny plus z bycia tutaj.
Weszłam na górę , dostrzegłam długi korytarz , weszłam w pierwsze drzwi i o dziwo zobaczyłam pokoik dla małego chłopca ? eeee WTF ? Czy ja o czymś nie wiem ? No miło , kolejna niespodzianka -.- Poszłam dalej ,na przeciw drzwi były do pokoju marzeń , jak otwarłam to kurwa orgazm chyba miałam , nawet nie wiem czy nie 2 razy O.o Była to taka mała domowa sala kinowa , ekran na całą ścianę i fotele. Następny pokój był chyba tego chłopaka , kurde nie zapytałam nawet jak m na imię no ale trudno, już go lubię , chłopak ma zajebisty gust ściany oblepione były plakatami zespołów typu Nirvana, RHCP itp. , na środku stało wielkie łóżko obok biurko a na nim komputer, a koło niego wyjście na balkon , po przeciwnej stronie łóżka rozciągała się wielka szafa , a na półkach mnóstwo gier i XBOX Z KINECKTEM . Boże chłopaku kocham Cię !
Weszłam do pokoju na przeciw i to zapewne jest mój , Boże drogi za jakie grzechy ja się pytam , no widzisz i nie grzmisz !? Był różowy ? Ja pierdole , masakra no ale okej coś z tym zrobię , po za kolorem był okej , za środku stało duże okrągłe łóżko, na przeciw jego całą ścianę zakrywało ogromne lustro , fajnie to wyglądało nie powiem , obok łóżka była szafa na całą ścianę tylko , że na środku niej było biurko , to też fajnie wyglądało , z balkonu miałam widok na ogród. Na środku korytarza zaraz obok moich drzwi i tego chłopaka była łazienka , kurde nie mówcie że mamy jedną na dwoje ? Ja jebie !
Wróciłam do pokoju i po chwili weszła do mnie mama
- O przepraszam, że Cię nie oprowadziłam rozgadałam się z sąsiadką
-Spoko zrobiłam to sama a i no tak przecież z sąsiadką się dłużej nie widziałaś i jej masz więcej do powiedzenia
-Blair nie bądź dla mnie taka nie miła, ja się staram na prawdę
-Ta właśnie widzę , a czemu mi nie powiedziałaś, że mam młodsze rodzeństwo czy to nie twoje tylko tego twojego mężusia ?!
-Moje i jego , chciałam Ci to tutaj powiedzieć
-Aha ale ukrywałaś to przede mną tyle lat ? A no w sumie racja jak mi miałaś powiedzieć jak nie miałaś ze mną kontaktu ?!
-Kochanie pozwól, że Ci to wytłumaczę dobrze ?
-Nie i wyjdź stąd ! A tak po za tym to od dziecka nienawidzę różowego ! - otwarłam jej drzwi , widziałam, że jej przykro ale nie miałam innego wyjścia.

Chuck 
Nagle do łazienki wparowała mi jakaś laska , na początki nie wiedziałem kto to ale po chwili zorientowałem się, że to pewnie córka Eleanor. Była i jest dla mnie miłym zaskoczeniem bo spodziewałem się jakieś blond lali a nie czerwono włosej piękności. Wyszedłem z łazienki i poszedłem do kuchni , otworzyłem lodówkę i napiłem się mleka prosto z butelki, nagle wszedł ojciec i zaczął się drzeć, jak ja pije, trochę kultury itp. , chciałem mu zrobić na złość bo od jakiegoś czasu nie mamy za dobrych stosunków i wyplułem mleko z powrotem do butelki i powiedziałem
- sory , chcesz ? - wyciągnąłem w jego stronę rękę z butelką, jego mina była bezcenna , nawet już nie próbował tego komentować tylko wyszedł : D Ruszyłem w stronę pokoju , po drodze spotkałem Eleanor , była poddenerwowana a zarazem smutna trudno określić , ale domyśliłem się, że była u córki która jej zapewne trochę napyskowała a raczej powiedziała prawdę , wiem jak to jest bo moja matka jest taka sama więc jej się nie dziwię. Ja zrobił bym tak samo. A Eleanora powinna sobie przemyśleć to jaka była i jest i czy Ona by na miejscu Blair wybaczyła.

Anthony
Wróciłem do domu ok. 22 , Eleanor była w złym humorze , domyśliłem się, że może chodzić o Blair, dziewczyna na pewno się będzie teraz buntować, nie dziwi mnie to więc , nie chcę jej bronić i nie stoję po żadnej stronie ale teraz My jesteśmy jej rodziną i powoli będzie musiała do tego przywyknąć co na pewno nie będzie dla niej łatwe.
Rano przygotowałem śniadanie ponieważ razem z El mieliśmy wolne , zawołałem Chucka i kazałem mu iść bo Tonego i Blair. Jak ujrzałem tą dziewczynę w progu zamurowało mnie , spodziewałem się 14 letniej dziewczynki a nie prawie dorosłej dziewczyny , Eleanor nie lubiła o niej mówić , więc nie wiedziałem o niej wiele , wiem że było to dla niej trudne więc nie dopytywałem. Blair była przepiękną dziewczyną z grymasem na twarzy , gdy weszła nie powiedziała nawet dzień dobry tylko od razu otworzyła lodówkę i napiła się mleka z butelki
-Blair nie pij tego
-Bo co ?
-Bo Chuck to wczoraj pił i wypluł tam z powrotem to co wziął do ust
-Weź ojciec wyluzuj , to co wyplułem wypiłem wczoraj , to jest nowa butelka
-Spoko nawet gdyby jakoś się nie brzydzę
-Siadaj do śniadania -powiedziałem zdziwiony po tym co powiedziała
-Nie dzięki nie jestem głodna idę pobiegać
-Masz zostać i zjeść z nami - powiedziała Eleanor wchodząc z Tonym , gdy Bi ujrzała Tonego oczy jej się zaświeciły i nie mogła od niego oderwać wzroku
-Dobra niech Ci będzie
-Ile masz lat , wybacz, że tak wypytuję ale twoja mama o tobie mało mówiła
-Nie poprawiasz jej opini u mnie mówiąc to -.- 17 a Ty ?
-Bi nie mów do Anthonego na Ty !
-Weź wyluzuj Eleanor , złość piękności szkodzi
-Hahahaha dobrze gada dziewczyna polać jej - wtrącił się Chuck
-Chuck przeproś Eleanor ! A ty skarbie nie denerwuj się ma prawo w końcu nie jestem jej ojcem , ale Ty Bi nie powinnaś się zwracać do mamy na Ty .
-Jakiej mamy ? Ja mam mamę ? Od kiedy , bo jakoś sobie nie przypominam !
-Ty ojciec a ja mam matkę bo też jakoś nie pamiętam ...
-Koniec tego oboje poszli mi stąd - krzyknąłem zdenerwowany

Czy Chuck i Blair dadzą w kość rodzicom? Czy Chuck dalej będzie obwiniał swojego ojca o to, że jego matka od nich odeszła i nie utrzymuje z nimi kontaktu ? A czy Bi wybaczy matce to, że ją zostawiła ?Jak sądzicie ?
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Boziu macie rozdziałek , bo mam chwile czasu ; > Komentować bo dalej obowiązuje zasada 5 komentarzy i rozdział ; ) Dziś mija 9 miesięcy odkąd jestem z moim chłopakiem ,  BOŻE JAK SŁODKO , sram cukrem <3 szkoda, że mnie teraz nie ma w Polsce , ale jak tylko wrócę nadrobimy :D
+ dodawajcie do obserwowanych ; * xoxo

20 komentarzy:

  1. Hahahha :D Zajebiste, całe, zwłaszcza Blair i Chuck, chyba są bratnimi duszami :P Napisałabym Ci, że gratuluję, ale porzygałabym się jeszcze tęczą i by mi jednorożec uciekł ;< A poza tym Twój chłopak ma u mnie minusa za to, że musiałaś usunąć tamto opowiadanie -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze wyczułaś :D Mi zabili jednorożca : ( Piona , u mnie to On ma same minusy :D Teraz nie usunę bo wie, że piszę i to akceptuje, tylko jest zasada, że On 1 czyta rozdział :D

      Usuń
    2. Hahahah, szacun jemu ^^ Pozdrawiać! *_*

      Usuń
    3. Hahaha, miło się o nim wyrażasz :D Jak on czyta komenty, to chyba mnie nienawidzi ;x i chuj :D Kto śmiał Ci zabić jednorożca?! Mordercy!!!

      Usuń
    4. jak zobaczył Patryka to umarł, ale co się dziwić jak mu z takim pasztetem na ryju wyjechał ; * No sory ja mówię prawdę , tak samo powiem Ci, że to czyta i się obraził i powiedział, że już mi nigdy nie zrobi śniadania :( Lubi Cię, On lubi nie miłych ludzi ;D

      Usuń
    5. Hahahah, nie dziwię się, biedny jednorożec [*] Z tym śniadaniem, to tak mi przykro, że aż wcale <3 :P To dlatego lubi Ciebie! To wszytko tłumaczy... Ja jednak i tak go nie lubię :D

      Usuń
    6. No wiem, tęsknię za nim :< Nie mam kogo ujeżdżać : (
      Weź wyjdź ! To jest przykre , weź ogarnij robić sobie samemu śniadanie :O never ! haha no wiem, ale ja tam nie lubię być miła :D

      Usuń
    7. No wiesz do ujeżdżania zawsze zostaje Ci chłopak... (If you know what I mean :D) I tak będzie Ci robił śniadania, tak z przyzwyczajenia :P Ja też nie lubię być miła, bo ludzie się za bardzo przyzwyczajają ;/

      Usuń
    8. U mnie się nie mają nawet jak przyzwyczaić , tata mi mówi, że jestem zołzą :( No wiem ale mój jednorożec był lepszy ! Wiem , bo sie obrażę i wtedy znowu będzie robił, żebym się od obraziła :D Boże jakie słowo od obraziła :D

      Usuń
    9. Mi rodzice mówią, że nie spędzam z nimi czasu i w domu jestem tylko po to, żeby zjeść i się przespać :D A mama mówi, że się nie uśmiecham, a jak się uśmiecham, to się z niej śmieję :D Ciężkie mają życie, nie powiem :D Kurwa, weź słowotwórstwo normalnie z tym 'od obraziła' :P

      Usuń
    10. No sory nie pasowało mi tu żadne inne słowo , to sobie wymyśliłam !:D Mwahahah to piąteczka , za niedługo będą Ci mówić żebyś się wyprowadziła bo tak czy siak Cie w domu nigdy nie ma :D Ja tam problemu z mamą nie mam,ale za to tata mi mówi to co tobie ! :D hahaha Boże jacy Ci rodzice są do siebie podobni :D Ja będę fajną mamą !:D

      Usuń
    11. Hahahha, powiem Ci, że myślimy tak samo, tyle że ja z rodzicami mam na odwrót, tata-spoko, mama-niekoniecznie -.- Ja się i tak wyprowadzę niedługo, więc mi to lata :D Ja im cisnę, jak gdzieś jedziemy, że oni chcą mnie wywieźć :D

      Usuń
    12. Ja tam na tatę nie narzekam , w sumie lepszy od mamy :D Też bym chciała tylko nie mam gdzie , no chyba że pod most, wezme namiot i będę mieszkać! HAHAHA dobra jesteś :D

      Usuń
    13. Ja z tatą mam spoko, ostatnio mi kupił kurteczke i chciał mi kupić motor :D Ale mama by go zabiła :D No coo, oni chcą się mnie pozbyć ! Spoko, możliwe, że jak pójdę do LO w Krakowie, to tam zamieszkam z przyjaciółką :D

      Usuń
    14. Mieszkam z Wami! Ja tam swojej mamy nie znam tak Ci zdradzę:D Fajnego masz tatę :< Hahaha też chce motor , ale nie sądze żeby mi tata kupił :D To by było troche jak podsunięcie narzędzia zbrodni dziecku , więc rozumiem twoich rodziców :D

      Usuń
    15. Spoczko! Uuuu, to nie miło ;x Nie no mój tatuś mi ufa, albo chce się mnie jeszcze szybciej pozbyć i sam podsuwa mi takie niebezpieczne rzeczy. Nad tym się nie zastanawiałam...

      Usuń
    16. E tam nie miło , mi to nie przeszkadza i jakoś mi z tym dobrze :P Hahaha sama go musisz rozgryźć :D

      Usuń
  2. świetne :D już lubię Blair :D z mlekiem było dobre :D

    OdpowiedzUsuń